Stało się! Marka Kat von D już jest w Polsce!
Nie wiem czy pamiętasz, ale niedawno pisałam o tym, że nie mogę doczekać się września i wejścia marki Kat Von D do polskiej Sephory – dziś jest ten dzień!
Kat swoją karierę zaczęła jako tatuażystka, a dziewięć lat temu podbiła świat makijażu swoją kolekcją kosmetyków.
Za pośrednictwem jednej z największych internetowych społeczności makijażowych, prezentuje całemu światu swój talent i pasję dla sztuki. Pragnie tworzyć produkty, które spełniają jej wymagania i zachęca wszystkich do swobodnego wyrażenia siebie poprzez formę sztuki, jaką jest makijaż. Każdy produkt jest wyznaniem miłości fanom.
Monarch to jedna z tych palet, do których wzdychałam naprawdę długo i nawet nie wiesz jak bardzo jarałam się kiedy wreszcie trafiła w moje ręce. :-)
Paleta jest podzielona na dwa rzędy i zawiera w sumie 12 cieni, którymi jestem w stanie wykonać zarówno szybki, dzienny, subtelny makijaż, jak i ten nieco bardziej wieczorowy. U góry znajdują się podstawowe, bazowe kolory idealnie nadające się na przykład do przypudrowania powieki i przygotowania jej na to wydarzy się za chwilę, zaś nieco niżej zostały ulokowane cienie o przeróżnym wykończeniu – od totalnego matu po błyski – przeznaczone już do docelowego makijażu oka. Wszystkie rozcierają się miękko, płynnie; na tyle, że mam ochotę blendować je i blendować, i tak bez końca...
Mimo że każdy kolor jest fantastycznie napigmentowany i przy kombinacji słów w stylu: „praca paletą Monarch...” powinien iść od razu w parze wyraz „rozwaga” to jestem pewna, że poradzi sobie z nią każdy, nawet ten największy, laik makijażowy na tyle by nie powstała ani jedna plama. To nie są cienie, które potrafią zrobić krzywdę, serio.
No i wiesz... generalnie mogłabym ją nazwać „najlepszą paletą cieni ever”, bo kompozycja kolorów, jakoś wykonania poszczególnych cieni, pigmentacja ich i trwałość odwalają naprawdę kawał dobrej roboty, ale Monarch dosyć mocno się osypuje – dzieje się to tylko podczas aplikacji, w ciągu dnia nie jestem w stanie się do czegokolwiek przyczepić – przez co boję się trochę o to jak długo będzie trwała nasza wspólna przygoda i nieco denerwuję kiedy muszę ją czyścić setny raz w ciągu tygodnia.
Pomijając to – Monarch jest naprawdę ideałem i mogę do niej wzdychać dniami, i nocami. :-) Od kiedy ją mam niechętnie sięgam po inne palety.
Paleta kosztuje $46.00 i nie żałuję ani jednego dolara wydanego na nią! Póki co nie widzę by była dostępna na stronie polskiej Sephory, ale pozostałe produkty Kat von D znajdziesz tutaj.
Ma piękne odcienie :)
OdpowiedzUsuńNie znam marki, tzn. wiele o niej już słyszałam, ale nie miałam żadnego kosmetyku. I raczej nie mam zamiaru kupić, dla mnie zbyt droga.
OdpowiedzUsuńAle szkoda, że się osypuje bo za tę cenę od palety wymagałabym już niemalże idealnego nakładania. Jednak opakowanie paletki mnie zachwyca i same kolory również..chyba wpiszę ką na moją listę :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńVery interesting post! Thanks for sharing! 🍁🍁🍁
OdpowiedzUsuńsporo sie mówi o tej marce super że jest taka dobra że możesz ją nazwać „najlepszą paletą cieni ever”,
OdpowiedzUsuńnie jest tania, ale piękna!
OdpowiedzUsuńTa paletka jest przepiękna :)
OdpowiedzUsuńPaletka wygląda pięknie, tylko ta cena sprawia, że jest dla mnie w sferze marzeń ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Od Kat Von D jeszcze nic nie miałam, ale mam nadzieję, że kiedyś coś sobie sprawię <3
OdpowiedzUsuńFajne te kosmetyki, ale jednak trochę drogie ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią dołączam do obserwatorów :)
PS. świetne logo ;)
Nigdy nie słyszałam o tej marce, ale wygląda całkiem fajnie
OdpowiedzUsuńwww.lubietestowac.blogspot.com
Marke znam :) Włąśnie słyszałam że jest już dostępna w Polsce musze kiedyś wypróbowac:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
WWW.KARYN.PL
przepięknie się prezentuje :) ale szkoda, że tak się sypie :/
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę wersję, ale kolorystyka bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńWłaśnie planuję sobie coś kupić z tej marki :)
OdpowiedzUsuńJa jestem póki co oporna na ich zakup!:).Obserwuję z przyjemnością
OdpowiedzUsuńZnam Kat bardzo dobrze już od dawna i też na blogu pisałam o jej kosmetykach :) Tej paletki akurat nie mam, ale lubię jej podkład czy eyeliner :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory, mnie kusi ta nowa paleta Kat pomimo, że nie wszystkie kolory mi przypadły do gustu. Za to Kat zdążyłam już poznać i już ją kocham za podkłady, w końcu mogę sobie kolor dopasować :)
OdpowiedzUsuńNie używam raczej cieni, więc kupuję raczej tańsze palety. Jednak muszę przyznać, że ta ma śliczne kolory
OdpowiedzUsuńOj, drogo :( Chyba jednak na razie zadowolę się swoją z Make Up Revolution :D
OdpowiedzUsuńKolory piękne, ale ja oststnio rzadko używam cieni, jedycie cielistego na całą powiekę :D
OdpowiedzUsuńMasz swój ulubiony?
OdpowiedzUsuńKtórą? :-)
OdpowiedzUsuńPiękne są, racja!
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować jej podkład, zdecydowanie. :)
OdpowiedzUsuńObiecuję, że pójdę i przeczytam co Ty myślisz o Kat. :-)
OdpowiedzUsuńO, dlaczego? :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Masz już coś na oku? :)
OdpowiedzUsuńKolory są cudowne.
OdpowiedzUsuńRacja! :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak Ci się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńWarto poznać ją nieco bliżej.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
OdpowiedzUsuńMasz już coś na oku? :)
OdpowiedzUsuńFakt, nie należy do najtańszych.
OdpowiedzUsuńO tak! :)
OdpowiedzUsuńFakt, nie należy do najtańszych.
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę. :)
OdpowiedzUsuńThanks.
OdpowiedzUsuńTeż ją lubię! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za udany zakup! :)
OdpowiedzUsuńFakt, Kat nie należy do najtańszych.
OdpowiedzUsuńTeż je lubię. :)
OdpowiedzUsuńNa razie nie chcę sobie narobić ochoty na te kosmetyki, bo ostatnio sporo wydatków mam, a jeszcze więcej mi się szykuje :D
OdpowiedzUsuńJasne, rozumiem! :)
OdpowiedzUsuńNajchętniej wszystko,ale kuszą mnie te cudne kolory pomadek ;)
OdpowiedzUsuńPiękne są, racja!
OdpowiedzUsuń